Prace powstają u mnie w żółwim tempie. Powodem jest lakierowanie, któremu nie ma końca. Na szczęście niektóre prace zakończyły swój pobyt na warsztacie, przeszły sesję zdjęciową i mogę je pokazać. Na początek słoiki zrobione do kompletu z serduszkami z poprzedniego posta, potem chustecznik, w którym trochę spaprałam wypełnienia:((( i jeszcze jedne serca w takich zimowych troszkę barwach.
Za oknem robi się coraz zimniej dlatego ciepluchno Was pozdrawiam i życzę udanego tygodnia:-)
sobota, 26 listopada 2011
Subskrybuj:
Posty (Atom)