Po długiej przerwie wpadam na chwilę, by pokazać nad czym ostatnio siedziałam. Wzięło mnie bowiem na lawendki i fiolety (lawendy się lakierują póki co) - po części spowodowane to było zamówieniem, ale nie tylko.
Pierwsza szkatułka zrobiona do kompletu, do szkatułki zrobionej już jakiś czas temu, druga to wynik inspiracji pracą, którą zobaczyłam gdzieś w Necie jednak zupełnie nie pamiętam u Kogo :-)
Pogoda dalej nie sprzyja różnym robótkom, bo najchętniej bym sobie leniuchowała korzystając z cieplutkich dni... Ale myślę, że się jakoś zmobilizuję ;-))
Pozdrowienia ślę ciepluchne, choć burzowe :-)
środa, 29 czerwca 2011
Subskrybuj:
Posty (Atom)