Prace powstają u mnie w żółwim tempie. Powodem jest lakierowanie,  któremu nie ma końca. Na szczęście niektóre prace zakończyły swój pobyt  na warsztacie, przeszły sesję zdjęciową i  mogę je pokazać. Na początek  słoiki zrobione do kompletu z serduszkami z poprzedniego posta, potem  chustecznik, w którym trochę spaprałam wypełnienia:((( i jeszcze jedne  serca w takich zimowych troszkę barwach.


Za oknem robi się coraz zimniej dlatego ciepluchno Was pozdrawiam i życzę udanego tygodnia:-)