Powiedzenie "Szewc bez butów chodzi" w moim przypadku idealnie się sprawdza, bo do tej pory nie zrobiłam dla siebie żadnej szkatułki, chustecznika itp, czy koralikowej bransoletki. W końcu zrobiłam coś dla siebie:-) Chustecznik będzie do pracowni lub sypialni, a pastelowy koralikowy naszyjnik też postanowiłam zostawić sobie.
Posiadaczką drugiego naszyjnika jest moja mama - do kompletu będzie jeszcze bransoletka
Pozdrawiam Was Wszystkich pogodnie i ciepluchno (choć u mnie z jednym i drugim dość marnie). Nastepnym razem kolejny wysyp koralików;-)
środa, 24 października 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Heh...ja mam tak samo :) ale obiecałam sobie komplecik szkatułek, zobaczymy co z tego będzie :)
OdpowiedzUsuńPiękny chustecznik w bardzo ładnych kolorach
podobają mi się takie rzeczy :)
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz to mnie zaobserwuj a ja się odwdzięczę :)
http://wszystko-to-co-modne.blogspot.com/
fajne...
OdpowiedzUsuńśliczny chustecznik ;) te naszyjniki muszą być strasznie czasochłonne ale wyglądają rewelacyjnie ;)
OdpowiedzUsuń