Czekał prawie rok, aż się zlitowałam i zaczęłam go kończyć. Została mi ostatnia strona i okładka, na którą nie mam pomysłu :-(( Może coś mi przyjdzie do głowy... Aha zapomniałam napisać, że to album z zeszłorocznej wycieczki do Berlina ;-)) Na razie dwie strony i zbliżenia.
Od zawsze chyba podobała mi się muzyka filmowa, bo jest niezwykle obrazowa i pewnie dlatego tak zauroczyła mnie muzyka Craig'a Armstronga. Oto maleńka próbka jego twórczości:
Chustecznik wykończony w wielkich bólach, miałam na niego kilka pomysłów ale po przyklejeniu motywu czegoś mi brakowało, dodałam wiec pstrykania i wygląda jako tako. Do tego deska i butelki, które całkiem przyjemnie mi się robiło - już niedługo mam nadzieję powstaną drugie do kompletu. Przepraszam za jakość niektórych zdjęć, ale pogoda cały czas beznadziejnie mokra i bura.
Za oknem zieleń w pełnej krasie, jednak dni ostatnio jakieś bure są... Jednak sobota okazała się choć po części łaskawa i zanim się rozpadało zrobiłam kilka zdjęć. Za to właśnie kocham wiosnę.
Właśnie wirtualnie się przeprowadziłam ;-)) Mam nadzieję, że będzie to przyjazne dla mnie miejsce :-) Wcześniejsze moje pracki można zobaczyć na starym blogu: http://kamma1313.blog.interia.pl/
Jestem osobą raczej realistycznie nastawioną do świata, choć czasami lubię oderwać się od czasami męczącej rzeczywistości. Decoupage i inne elementy tzw. rękodzieła pozwalają mi się wyciszyć i twórczo wyżyć. Interesuje mnie także muzyka, bez której nie mogę żyć, dobry film i amatorska fotagrafia.