Czekał prawie rok, aż się zlitowałam i zaczęłam go kończyć. Została mi ostatnia strona i okładka, na którą nie mam pomysłu :-(( Może coś mi przyjdzie do głowy... Aha zapomniałam napisać, że to album z zeszłorocznej wycieczki do Berlina ;-)) Na razie dwie strony i zbliżenia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz