No właśnie ani się nie obejrzałam, a od ostatniego wpisu minął miesiąc.  Dni po prostu przeciekają mi przez palce - spędzone na pracy i  przygotowaniu do operacji, którą i tak jestem zmuszona przełożyć o  miesiąc... Mam nadzieję, że teraz nadejdą dni względnego spokoju i będę  mogła coś więcej "twórczo" podziałać.
Poniżej w końcu wykończona szkatułka, z wykorzystaniem serwetki, która strasznie mi się spodobała i doczekała się swojego czasu