czwartek, 7 października 2010

Czas pędzi nieubłaganie

No właśnie ani się nie obejrzałam, a od ostatniego wpisu minął miesiąc. Dni po prostu przeciekają mi przez palce - spędzone na pracy i przygotowaniu do operacji, którą i tak jestem zmuszona przełożyć o miesiąc... Mam nadzieję, że teraz nadejdą dni względnego spokoju i będę mogła coś więcej "twórczo" podziałać.
Poniżej w końcu wykończona szkatułka, z wykorzystaniem serwetki, która strasznie mi się spodobała i doczekała się swojego czasu



3 komentarze:

  1. Piękna...taka delikatna i kobieca :) podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj, piękne szkatuły.
    3-mam kciuki za operację
    Christine.

    OdpowiedzUsuń