niedziela, 21 sierpnia 2011

Wszystko, co dobre...

No właśnie szybko się kończy - niestety. Tegoroczny urlop składał się z dwóch części. Lipcowe jeziora i sierpniowe sielskie klimaty :-)) Jak pisałam w poprzednim poście moje prace stoją sobie od jakiegoś czasu czekając na malowanie, klejenie, lakierowanie. Udało mi się jednak wykończyć chustecznik, który czeka już na swą nową właścicielkę





I jeszcze kilka zdjęć lipcowych mazurskich pejzaży :-))





Dziękuję Wszystkim odwiedzającym mojego bloga, teraz będę miała trochę czasu żeby Was poodwiedzać:-))
Pozdrawiam słonecznie i ciepluchno :-)



6 komentarzy:

  1. Chustecznik Ci się udał!! Pejzaże są przepiękne - ja to urlop dopiero będę miała pod koniec września i bardzo malutki :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Perfekcyjne wykonanie chustecznika, jestem pewna, że spodoba się nowemu właścicielowi!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. piękny chustecznik :)a pejzaże urocze wiem, bo mam blisko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chustecznik śliczny a pejzaże jak z widokówek z dalekich krain :)

    OdpowiedzUsuń
  6. piękne rzeczy tworzysz. zawsze chciałam się sprawdzić w tej technice.:)
    dziękuję za udział w moim CANDY! pozdrawiam.:)

    OdpowiedzUsuń