Piękna i upalna wręcz pogoda nie sprzyja za bardzo moim drewienkom, czekają na lepsze czasy (czyt. gorszą pogodę ;-))) Jednak udało mi się wylakierować choć tą herbaciarkę. Wypróbowywałam na niej krak z Renesansu. Może jest go trochę za dużo, ale jakoś mi się podoba :-)
niedziela, 11 lipca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mi sie strasznie podoba. Zwlaszcza motywy...bardzo orginalne. Pozdrowienia z Australii xxx
OdpowiedzUsuńbardzo lubię przedmioty ozdabiane etykietkami :) a duże spękania stanowią ciekawe tło - herbaciarka z klimatem :)
OdpowiedzUsuńa mnie się marzy taki crak! bo mój nie tworzy spękań, tylko udaje że je tworzy:)
OdpowiedzUsuńAle sweet! Herbatka na pewno będzie pyszna!
OdpowiedzUsuń