To pierwszy post pisany w nowym miejscu -trochę czasu upłynęło jednak dopadła mnie tak straszliwa infekcja, że przez prawie tydzień nie byłam w stanie nic zrobić. Wszystko stoi i czeka, a ja zupełnie ie mam sił żeby się za cokolwiek zabrać. Dlatego dziś pokażę prace powstałe jeszcze w zeszłym roku. Owalna szkatułka była trochę kombinowana, ponadto wypróbowywałam na niej preparat do spękań dwuskładnikowych Penart i szczerze powiem, że nie jestem zadowolona z efektów - po pierwsze dość śmierdzi, a step 2 bardzo zażółcił całość. I jeszcze świeczniki z motywem, który już dawno chciałam wykorzystać.
Dziękuję, że pomimo mojej ostatniej nieobecności zaglądacie tutaj i piszecie, wszystko czytam i w miarę możliwości postaram się odpowiedzieć na pytania. Pozdrawiam ciepluchno i zmykam do łóżeczka ;-))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo ładne pudełeczko...mnie się te spękania strasznie podobają :)..świeczniki są cudne, uwielbiam ten motyw...piękne prace...
OdpowiedzUsuńefektowne te świeczniki
OdpowiedzUsuńPodziwiam pudełeczko. Ja też się za takie zabrałam, w głowie pomysł był ale gdy przeszłam do realizacji to już mi się nic nie podoba. Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze coś z niego wykrzesać, ale jak na razie musi poleżeć.
OdpowiedzUsuńSuper świeczniczki i pudełeczko jest urocze. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńkocham te biało niebieskie motywy ;)
OdpowiedzUsuńa szkatułka jest śliczna ;D
A mi się bardzo podoba Twoje pudełeczko :) Fajne spękania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
piekne :)
OdpowiedzUsuńPiękne prace,a świeczniki wyglądają jak wyjęte z babcinej kuchni,w tym stylu haftowane makatki wisiały kiedyś u mojej mamy
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się pudełeczko! Rozumiem, że czasem trudno jest docenić swoje dzieło więc pozwól, że my tu jako podglądacze będziemy CHWALIĆ ! :-)
OdpowiedzUsuń